• Kociamorda@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    0
    ·
    1 year ago

    @harc [Absolutnie nie jest to pytanie złośliwe] Jakie nurty myślowe, według Ciebie, mogą oferować sensowne odpowiedzi na powyższe pytania o podjęcie działań koncyliacyjnych (lub takich bez ingerencji trzeciej strony)? Jeśli dobrze pamiętam, bliżej Ci do bookchinizmu - nie kojarzę żadnego tekstu Bookchina na ten temat. Byłbym wdzięczny za jakieś źródła o tym zagadnieniu c:

    • borys@szmer.info
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      ·
      1 year ago

      imho to nie jest kwestia nurtów myślowych ani praxis tylko zdrowego rozsądku i zrozumienia w jakis sposób zdrowe społeczeństwo ma funkcjonować. Większość osób nie wymaga tego żeby dziad z brodą powiedział im że ludzie mieszkający razem potrafią się kłócić i trzeba ustalić zasady działania, a squot nie jest po prostu sytuacją gidze masz kilku współlokatorów więc nie można bazować na zasadach ala “ej mordo, proszę zmywaj po sobie bo to wkurwiające jak tego nei robisz”. Można stworzyć prosty schemat działania A -> B -> C -> D -> E, który nie dość tego że ułatwia roziwązywanie konfliktów to jeszcze legitymizuje decyzje kolektywu. (Nie wiem prosta sprawa, zachodzi sytuacja, zaczyna się od upomnienia w cztery oczy, potem przechodzi do zgłoszenia na kolektywie i wymóg zobowiązania się do nie popełniania danego czynu/łamania zasady ustalonej wcześniej, potem sankcje jak utrata możliwości podejmowania decyzji w ramach kolektywu, potem poinformowania o ewikcji). Świat to nei utopia, czasami zamiast prób stworzenia perfekcyjnego społeczeństwa trzeba zacząć od tworzenia czegoś co działa sprawnie